Uroczy, malutki Keksik czeka na dom!

Nie wiem, w jaki sposób trafił na nasze osiedle. Widywałam go ciągle w tym samym miejscu, siedzącego lub leżącego nieopodal krzaków, które stały się jego schronieniem. Wraz z sąsiadami zanosiliśmy mu jedzenie, podchodził do miski dopiero, gdy my się oddalaliśmy. Któregoś dnia zaczął padać deszcz, zrobiło się zimno. Poszłam z jedzeniem do maluszka i zastałam go leżącego, mokrego i trzęsącego się z zimna. Leżał przy wejściu do klatki schodowej. Przeganiany przez lokatorów bloku uciekał, by po chwili wrócić i próbować zagrzać się na maleńkim skrawku suchego betonu. Zwinięty w kłębek, zziębnięty, zrezygnowany, nie protestował, gdy zbliżyłam się do niego ze smyczą. Chyba już nie miał siły uciekać, poddał się, patrzył tylko skulony, czy moja wyciągnięta ręka nie spadnie na jego plecy w postaci razów. Musiał być bity. Ma na imię Keksik, już jest bezpieczny, przebywa w hoteliku pod troskliwą opieką Pani Izy. Jest nadzwyczaj grzecznym, posłusznym pieskiem. Pięknie chodzi na smyczy, łagodny w stosunku do innych zwierząt, wręcz poddańczy w stosunku do człowieka. Dostał szansę na nowe życie i chce ją wykorzystać pokazując, jak bardzo kocha ludzi. Swoją postawą mówi: będę z tobą do końca moich dni, tylko mnie pokochaj… I nie bij. Szukamy najlepszego domku dla tego doświadczonego przez los i złych ludzi psiaka. Kontakt w sprawie adopcji: tel. 604 172 408, [email protected]

Reklama: Fach-Dent. NZOZ. Domarus K.B. – stomatolog Kościerzyna

Tagi:

Dodaj odpowiedź