Amorek szuka domu !

Choć to Amor – przekonajcie go, że miłość istnieje!

I cóż z tego, że ci, którym jego przyszłość spędza sen z powiek określają go mianem “cudowny”? O ironio, nazwano go Amorem. Olimp musi drżeć w posadach od śmiechu jego mitologicznych mieszkańców, spoglądających z wyższością na wspomnianego, ziemskiego imiennika boga miłości. Ten Amor bowiem o czystą, bezinteresowną, niczym nie przymuszoną miłość jeszcze się nie otarł. To uczucie jest mu obce, choć zdaje się, że podświadomie lub może za sprawą podpatrywania innych czterołapków i ich relacji z ludźmi, wyczuwa, że coś takiego istnieje i nie funkcjonuje wyłącznie w sferze marzeń. Ten uroczy, aż dziw bierze, że śmiejący się całym pycholkiem 3 latek ma za sobą parszywą, pseudoschroniskową przeszłość, a wraz z nią bolesne wspomnienia i obraz człowieka, który przysłużył mu się najpodlej, jak potrafił. Obecnie, przebywając w hoteliku dla zwierząt, zaczyna odkrywać, że nie wszyscy ludzie są jednacy, a i potrafią pozytywnie zaskoczyć. Jakie to smutne… Amor wszelkiej normalności przygląda się ze zdumieniem. Ma się wtedy niedoparte wrażenie, że lada moment usiądzie i zacznie przecierać oczka, by uwolnić je od piasku złudzeń i przekłamania. Zwracamy się do Państwa z gorącą prośbą o włączenie się w pomoc, polegającą na znalezieniu dla biedaka domu z prawdziwego zdarzenia, takiego przecież nigdy nie miał!!! O ciarki przyprawia myśl, że to upodlone stworzenie może spędzić resztę życia na wiecznym czekaniu. Byłoby to tak bardzo niesprawiedliwe, choć los, jak wiadomo, nie chadza ścieżkami prawości, a czasami wręcz kopie przysłowiowego leżącego. Amorek, w tym rozumieniu słowa, już leżał czas więc po temu, by mocno stanął na łapkach, opierając ufnie głowę o wyśnionego pana, który nigdy go nie zawiedzie. Nie sposób nie polecić tego wspaniałego, czarującego, żywiołowego, zdrowego (odrobaczonego, zaszczepionego, wykastrowanego), o silnym charakterze psa. Inwestycja uczuć w niego zwróci się z nawiązką! Amor doskonale odnajdzie się dzieląc codzienność z człowiekiem, którego urzeknie zarówno jego inteligencja jak i wulkaniczna energia. Można go ze spokojem sumienia zarekomendować do każdego domu z wyłączeniem takiego, w którym królują inne psy (samce) i koty, a to przecież nie wada tylko liczenie się z wyjątkowością Amorkowej natury. Czy jest ktoś przez duże “K”, kto zapragnie przerwać samotność i poczucie bycia bezpańskim tego Cuda?

Osoby zainteresowane adopcją Amorka proszone są o kontakt z
panią Ireną, pisząc na adres mailowy [email protected] lub dzwoniąc : 500181920

Reklama: Oli-Dent. Gawryś-Rojowska B. – stomatolog Bratkowice

Tagi:

Dodaj odpowiedź