Został przez swoja rodzine wywalony przy stacji benzynowej,przez kilka dni usiłował wepchnąc sie ludziom do samochodów, nie żebrał o jedzenie ,bo ze stresu zwyczajnie nie był głodny. Ileś tam razy w ciagu dnia słychał;idz piesek do domu,idz,do pana,mimo,ze każdy widział i wiedział,co sie stało. Jest młody,ładny,lubi ludzi,więc podchodzenie i proszenie o pomoc,nie sprawiało mu większych trudności,ale ogromna trudność sprawiało ludziom odpowiedzeenie na jego prośby. Po kilku dniach spotkał człowieka (jak się okazało,to nie był Polak – jakie to przykre 
,który zaprosił go do swojego samochodu i zawiozł do schroniska,licząc na to,że tutaj bedzie bezpieczny i znajdzie nowy dom. Tak,piesek jest bezpieczny,juz nie wpadnie pod samochód,dostanie jedzenie,ale domu,domu mu potrzeba!
Wyglada jak pies z filmów Disneya,ma ten sam zaanimowany wyraz pyszczka i usmiech na twarzy. niechby jeszcze miał sie do kogo usmiechać!
jest prześmieszny,energiczny,baaardzo bystry,posłuszny i fenomenalnie sie usmiecha. ma około roku.
tel do opiekunki w schronisku 600 757 965,pytaj o pieska nr 159/10,małego,rudego jamnikowatego,który w schronisku dostał na imie Louis.
piesek przebywa w schronisku w Sopocie.
Reklama: F & F. Centrum stomatologii – stomatolog Warszawa
Tagi: sopot